czwartek, 29 lipca 2010

Siedząc w pksie do Bydgoszczy, wpadłam na genialny pomysł, jak spożytkować czas- napisze coś, mam nadzieje składnego i mądrego:) chociaż tak trzęsie, ze moge narobić jakichś literówek:)
Przez 3 dni byłam na wygnaniu. Jestem jak najbardziej zadowolona z wyjazdu. Gdybym mogła, posiedziałabym tam dłużej, no ale cóż- praca wzywa, koniec wolnego:)
Tak sobie myśle, ze nie zawsze jest tak jak nam się wydaje. Ale mozemy to dopiero zauważyć, gdy spróbujemy, poznamy coś i spraqdzimy 'na wlasnej skorze'.
Generalnie mam taką cichą nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli. Bo na razie wszystko 'idzie gładko'.
Zwiedziłam zamek, wydawało się z daleka, że jest on większy- a tu taka niespodzianka:) Chociaż jestem mile zaskoczona jego 'stanem'.
No tak, notka znow wyszła bez ładu i składu, ale to nic:) obiecuje, ze w koncu sie postaram i naskrobie cos madrego:) a tym czasem wrracam do ogladania polskiej przyrody zza okna pks-u :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz