czwartek, 29 lipca 2010

Siedząc w pksie do Bydgoszczy, wpadłam na genialny pomysł, jak spożytkować czas- napisze coś, mam nadzieje składnego i mądrego:) chociaż tak trzęsie, ze moge narobić jakichś literówek:)
Przez 3 dni byłam na wygnaniu. Jestem jak najbardziej zadowolona z wyjazdu. Gdybym mogła, posiedziałabym tam dłużej, no ale cóż- praca wzywa, koniec wolnego:)
Tak sobie myśle, ze nie zawsze jest tak jak nam się wydaje. Ale mozemy to dopiero zauważyć, gdy spróbujemy, poznamy coś i spraqdzimy 'na wlasnej skorze'.
Generalnie mam taką cichą nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli. Bo na razie wszystko 'idzie gładko'.
Zwiedziłam zamek, wydawało się z daleka, że jest on większy- a tu taka niespodzianka:) Chociaż jestem mile zaskoczona jego 'stanem'.
No tak, notka znow wyszła bez ładu i składu, ale to nic:) obiecuje, ze w koncu sie postaram i naskrobie cos madrego:) a tym czasem wrracam do ogladania polskiej przyrody zza okna pks-u :P

sobota, 24 lipca 2010

;]

Niektóre nasze decyzje, wydają się być dobrymi, a inne natomiast totalnie bez sensu. Ale czy tak jest zawsze? Zastanawiam się często jakby było gdybym przy moich wyborach, zrobiła cos innego. Czy żałowałabym , czy byłabym zadowolona? w sumie, nigdy się tego nie dowiem. Ludzie podejmuja niektóre decyzje zbyt pochopnie, bez namysłu, chwili zastanowienia. Co prawda zdarza się, że te 'pochopne' decyzje 'wychodzą' na dobre, ale nie zawsze.
Zastanawia mnie też na przykład, dlaczego ludzie tak wielką wage przywiązują do spraw materialnych. Narzekają, że chcieliby to, czy tamto, ze jest im to niezbędne. Ale przecież da się życ bez nowego telefonu czy na przykład super wypasionego auta. Czasami stwierdzam, że co niektórzy nie myśla racjonalnie. Rozumiem, że każdy ma swoje potrzeby, w końcu też je mam, ale bez przesady. Nie kazdemu do zycia potrzebny jest jakis fajny gadzet. Kiedys ludzie nawet nie mysleli o tym, zeby miec lepszy dom od sasiada, fajniejsze auto niz kumpel. Kiedys ludzie potrafili się cieszyć z małych przyjemności. Z dobrej książki, czy nawet spaceru gdzies w lesie.
Boje się o to, że kiedys ludzie zastąpią uczucia chęcią posiadania. I nie wazne będzie to jaki ktoś jest, tylko jaki ma samochód, dom i ile zarabia. Przecież kiedy kogos poznajemy, nie wiemy tak na prawde czy ma nowe bmw czy jezdzi autobusami. Poznajemy osobe, a nie jej 'rzeczy'. Ten caly cholerny materializm jest wedlug mnie bez sensu. Co jeszcze ludzie są w stanie zrobic, zeby wybic się ponad innych? zeby miec coś lepszego.
Moze dla kogos wydac się to dziwne, ze ktos woli isc na spacer, lub do kina, niz bujać się fajną furą z ziomkami. Ale ja zdecydowanie wybieram spacer, niz gonitwe za posiadaniem...



"nasze kolorowe zycie jest takie szare..."

sobota, 10 lipca 2010

:)

Z braku czasu nie pisałam nic dawno. No ale nic dziwnego, że brakuje mi go. Od rana do wieczora w pracy. Co prawda co drugi dzien wolne, ale co z tego? wstane, posprzatam, spotkam sie ze znajomymi i tak zleci caly dzien. No ale co by nie bylo, znalazlam chwile, zeby coś tu napisac.
Od jakiegos czasu zastanawiam się nad sensem moich wyborów. Czy są słuszne? pewnie okaże się to za 'jakis czas'. A moze juz moge obserwowac konsekwencje tych decyzji? Trudno określić.
Zastanawiam się też nad tym, jak ludzie potrafią szybko zmieniać zdanie. Jedna sytuacja, a juz z 'przyjaciela' stajesz sie najwiekszym 'wrogiem'. Co prawda sytuacja, którą mam na myśli wywołuje u mnie śmiech. Bo śmiechu warte jest to co się stało. Stwierdzam, że ludzie nie maja za grosz godności. Zamiast pomyslec, zrobic cos dobrze i wywiazać się z 'umowy' wolą zrobić wokól tego raban, byleby tylko nie wyjsc na tym zle. Smieszy mnie taka postawa. Jesli ktos sie tak zachowuje, to zycze mu powodzenia.
A tak z innej beczki. Zaczelam prace 'sezonowa' i jak najbardziej jestem zadowolona. Nie jest ciezko, sympatyczni ludzie (no z malymi wyjatkami:P) no i calkiem dobrze placa:) Ale chyba nie bede pracowac przez cale dwa miesiace. Z jednej strony bym chciala, wiecej bym zarobila, ale z drugiej, sa w koncu wakacje. Chcialabym gdzies pojechac chociaz na kilka dni i odpocząć. tak po prostu polenić się:) Ale, jak to się pięknie mówi. pozyjemy-zobaczymy.


"ten swiat, jakby ze szkla, moze go stluc jeden ruch ręką" :)

notka jest totalnie bez sensu, nie ma okreslonego tematu:) ale to nic. Jak znajde chwilke to napisze cos skladnego:)