poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Dorm.

Od pewnego czasu moje życie zmieniło się znacznie. Czasami tak się dzieje, że nawet w najśmielszych marzeniach nie wymyślamy takich scenariuszy, tak też było w moim przypadku. Los tak chciał, że od jakiegoś czasu zmieniłam miejsce zamieszkania, ale jest to tylko tymczasowe, bo już niedługo wracam do domu. Ale nie o tym chciałam. Dążę raczej do tego, że poznałam tylu fantastycznych ludzi, dzięki którym mogę śmiało powiedzieć, że tegoroczne wakacje są wakacjami mojego życia! ;) przez długie rozmowy z obcokrajowcami "przestawiłam się" na język angielski do tego stopnia, że myślę często nie po polsku, lecz po angielsku właśnie, jest to dość dziwne uczucie, ale miłe- szlifuje swój język i codzień budzę się z uśmiechem na twarzy. Co więcej- czuje się na prawde fantastycznie mogąc uczyć się od tych osób wielu ciekawych rzeczy. Każdemu polecam takie doświadczenie- będąc w swoim kraju poznaje inne nacje- prawie jak wakacje za granicą tylko milion razy fajniejsze:) NAsze życie nie jest zależne od nas w 100%- wierze, ze wszystko ma swój cel i każda podjęta przez nas decyzja, każdy gest, słowo, mają ogromne znaczenie. Musimy tylko być świadomi tego, że nie zawsze prowadzi to do pozytywnych rzeczy, powinniśmy być przygotowani na wszystko :) Ten post miał wnieść coś mądrego, ale jak widać, nie udało się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz