niedziela, 20 czerwca 2010

Spełniłam dzis swoj obywatelski obowiazek:) i jestem z siebie dumna;P W koncu jak juz mam prawo do glosowania, to dlaczego z niego nie korzystac? Wole zaglosowac, nawet jesli osoba na ktora oddaje glos nie wygra, niz nie isc do urny i pozniej narzekać. Zdecydowanie.
Dzisiejszy dzien byl dosc.. dziwny. Wywieziono mnie rano gdzies, Nie bardzo wiedzialam gdzie. Dopiero po kilku godzinach znalazlam miejsce, gdzie bylo napisana nazwa miejsca, w ktorym sie znajduje:) W sumie sympatycznie tam było, spokoj cisza i mili sasiedzi;) Jak tulko wrocilam 'do siebie' poszlam zaglosowac. No i tak po drodze znalazlam sie na boisku, zeby pograc w kosza. Przed chwila dotarlam do domu, bo wzielo mnie cos na bieganie. Pomimo, ze nie biegalam od bardzo dawna, to jestem z siebie dumna. Nie marudzilam, nie zatrzymywalam sie nigdzie ani nic z tych rzeczy. Trzeba w koncu poprawic kondycje:)
Od piatku zaczynam prace. Wiec dwa miesiace pracy i moze kilka dni 'wolnosci'. Mamy juz kilka planow ze znajomymi, ale co z tego wyjdzie- niewiadomo. Mam nadzieje, ze chociaz czesc z tych rzeczy sie uda.

Tak sie zastanawiam jak to jest, ze niektorzy ludzie potrafia tak swietnie sie zmieniac. Chodzi mi tutaj o pewien rodzaj 'maski' jaka zakladaja wkraczajac w kolejne srodowiska. Dziwi mnie to, ze zamiast byc caly czas soba, staraja sie byc tacu jak otoczenie, w ktorym sie znajduja. Osobiscie nie lubie takiego zachowania, bo to dla mnie hm.. chore? ale moze tak jest, ze niektorzy nie potrafia byc soba i wola zmieniac sie jak 'kameleon' byleby tylko nie pokazac sie z prawdziwej strony i spodobac sie danemu srodowisku. Ale przeciez na dluzsza mete sie tak nie da... Tak mi sie to kojarzy troche z postacia Świetoszka. I wydaje mi sie, ze wokol nas jest wielu takich 'swietoszkow'..

Mala herba cito crescit.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz